W NAŁĘCZOWIE, „W KRAINIE ALICJI”, SPA W DAMSKIM GRONIE
Ciekawy weekend w Nałęczowie spędziliśmy ostatnio w kwietniu zeszłego roku. Byliśmy z Marcinem w Nałęczowie mieszkając „W Drzewach”. Naszą relację możecie przeczytać TUTAJ.
Tym razem wybrałam się z koleżanką Anią na damski weekend do SPA. Ania wcześniej wybrała miejsce i zrobiła rezerwację prawie dwa miesiące temu.
Jej przyjaciółka odwołała wyjazd, a ja spontanicznie zdecydowałam się jechać na jej miejsce. Zatrzymałyśmy się „W Krainie Alicji”.
Za 375 zł za osobę wykupiłyśmy pakiet „Czar” obejmujący: dwa noclegi, śniadania, kolacje, masaż pleców i zabieg z maseczką na twarz. Miałyśmy też godzinę prywatnego relaksu w jacuzzi i saunie. Z pobytu jesteśmy bardzo zadowolone, głównie z powodu pysznej kuchni, dużego ogrodu i bardzo miłej obsługi. Cieszymy się, że miałyśmy okazję spędzić dwa dni na babskich rozmowach i relaksie w SPA. Wybrałyśmy się też na spacer po Parku Zdrojowym w Nałęczowie oraz do pijalni wód.
Na obiad pojechałyśmy do „Patataj”, ok. 2 km od Nałęczowa. Restauracja przyciąga klimatycznym wystrojem wnętrz, ale jej największą zaletą jest pyszna kuchnia. Polecam!
W drodze powrotnej do Warszawy zatrzymałyśmy się na kawę i ciastko w „Herbaciarni Czartoryskiej” w Puławach. Warto odwiedzić to miejsce będąc w okolicy. Dla osób z Warszawy ceny w Puławach będą miłym zaskoczeniem, kawa kosztuje 5 zł a sernik 6 zł Już mam ochotę powtórzyć weekend SPA, jeśli macie jakieś miejsca godne polecenia, najlepiej w okolicy Warszawy to proszę dajcie znać w komentarzach poniżej. Dziękujemy!