
RODZINNY WEEKEND W ŁODZI
Na weekend w Łodzi zdecydowaliśmy się, dzięki promocji Polskiej Organizacji Turystycznej „Polska Weekend za pół ceny” w dniach 9 -11 marca. Promocja odbywa się dwa razy w roku, raz na wiosnę i raz jesienią, daty można sprawdzać na stronie.
Zarezerwowaliśmy zabytkowe lofty w XIX wiecznej fabryce – Loft Aparts, zostaliśmy zakwaterowaniu w 46 metrowym Lofcie numer 4. Lofty znajdują się w byłej przędzalni, w budynku z czerwonej cegły. Jest to serce zabytkowej dzielnicy Książęcy Młyn. Budynek w którym położone są apartamenty ma 207 metrów długości i 35 metrów szerokości, nowocześnie odrestaurowane wnętrza nawiązują do średniowiecznej architektury obronnej. Pisać o tym miejscu można by dużo, ale sami zobaczcie zdjęcia. W naszym mieszkaniu mieliśmy wszelkie wygody, sypialnię wraz z salonem, sofą, telewizor (nigdy nie włączony, tak się przyzwyczailiśmy, że w hotelach prawie nigdy nie używamy telewizji) oraz świetnie wyposażoną kuchnię.
W sobotę umówiliśmy się ze znajomymi w centrum handlowym -Manufaktura. Znajomi mają córeczkę kilka miesięcy starszą od Klary, dziewczyny mogły się poznać. Na śniadanie zjedliśmy pyszne naleśniki w Pan Kejk, polecamy. Następnie udaliśmy się na spacer ulica Piotrkowską, do niespodzianki, którą poleciła nam znajoma na Piotrkowskiej 3, trafiliśmy na przepiękny Pasaż Róży. Kilka budynków posiadało elewację z kawałków szkła ułożonych w róże. Polecamy to „sekretne miejsce”.
Piotrkowskiej skręciliśmy w kierunku Parku Papug, podobne parki znajdują się też w Warszawie i Szczecinie. Wstęp za osobę dorosłą kosztuje 17 zł, dzieci do lat 3 bezpłatnie. Park Papug jest ciekawą atrakcją, ale w nas budził mieszane uczucia. Odwiedzający otrzymują ostrzeżenie, aby zdjąć biżuterię, jednak na naszych oczach ludzie drażnili się z papugami pokazując im smycze od telefonów komórkowych, czy kluczyki samochodowe. Obsługa powinna zwracać uwagę na takie rzeczy, ale nie zrobiła tego. Choć zwróciliśmy też uwagę na to, że jeśli niektóre papugi są już zmęczone towarzystwem ludzi, nie lgną do nich, siedzą sobie z boku i stanowią tylko obiekt fotografii. Na Klarze i jej koleżance miejsce zrobiło fajne wrażenie, a uśmiechów było dużo. Wizytę uznajemy za udaną.
Po Parku Papug, skierowaliśmy się ponownie na Piotrkowską do Centrum Off, świetne miejsce z bardzo dobrymi restauracjami. Off to stare zabytkowe budynki, z czerwonej cegły, tak charakterystyczne dla Łodzi, a w nich kawiarnie, restauracje, antykwariaty, czy designerskie sklepy. Miejsce robi wrażenie, bardzo nam się podobało. Zdecydowaliśmy się na obiad w Spółdzielni, jedzenie było bardzo dobre. Po wizycie w Off padł pomysł zabrania Klary i Gabrysi do Jupi Parku w Manufakturze. Po prawie 3 kilometrowym spacerze dotarliśmy do Manufaktury, Marcin spędził z Klarą godzinę w Jupi Parku, a ja zrobiłam krótkie zakupy. Wieczór spędziliśmy już relaksując się w Loft Aparts.
Kolejny dzień też był pełen atrakcji zwłaszcza dla Klary. Odwiedziliśmy polecaną przez znajomych Cafe Tubajka w Parku Źródliska w kawiarni o godzinie 11 odbywały się zajęcia dla dzieci z Panią Muzyką. Zajęcia były bardzo ciekawe, a najlepsze było to, że były dla dzieci od 4 miesięcy. Jedyny minus to zbyt duża ilość dzieci, jak Pani Muzyka stwierdziła była to bardziej zabawa niż konkretne muzyczne zajęcia, ale naszej Klarze zabawa w zupełności wystarczyła. Całe Tubajka oprócz zajęć dla dzieci oferuje pyszne ciasta, bajgle, kawę i miłą atmosferę. Dzieci mogą się też bawić w ciekawie urządzonym kąciku dla dzieci.
Po zajęciach w Tubajce, pospacerowaliśmy po Parku Źródliska. Na lunch zdecydowaliśmy się odwiedzić restaurację Bawełna w Manufakturze, też polecaną przez znajomych. Zjedliśmy rewelacyjny makaron z łososiem i kaparami oraz kluseczki truflowe, ale to makaron był dla nas numerem 1. Łódź bardzo nam się podobała, milo było „spać” w XIX wiecznej fabryce, spotkać się ze znajomymi o powłóczyć po mieście, które ma urok. W Łodzi czuć obecną sztukę, na ulicach spotykamy instalacje artystyczne, rzeźby i przede wszystkim ciekawe murale. Jesteśmy pewni, że jeszcze nie raz tu wrócimy, a już na pewno latem.