
10 atrakcji, które trzeba zobaczyć na RODOS. Od najciekawszej, według nas.
Na Rodos polecieliśmy w sierpniu 2020 roku, czyli w wyjątkowym czasie „kornawirusa”. Z jednej strony obawialiśmy się o bezpieczeństwo w podróży, o możliwość przymusowej kwarantanny po powrocie, z drugiej strony czekały na nas puste kurorty i możliwość zwiedzania bez tłoku. Chyba nigdy w szczycie sezonu w Grecji nie było aż tak pusto.
Zdecydowaliśmy się na zorganizowany wyjazd z biurem podróży, ale nie bylibyśmy sobą gdybyśmy dużo nie zwiedzali i nie spędzali aktywnie czasu. Objechaliśmy prawie całe Rodos i dodatkowo wybraliśmy się jeszcze na okoliczną wyspę Symi. O Symi przeczytacie w osobny wpisie.
Poniżej znajdziecie kilka faktów o wyspie. Rodos leży na styku dwóch mórz Egejskiego i Śródziemnego. To połączenie mórz najbardziej odczuwa się na południowym krańcu wyspy, na przylądku Prasonisi, gdzie wiatr wieje najmocniej. Jest to idealne miejsc do uprawiania sportów wodnych, przede wszystkim kite i windsurfingu. Powierzchnia wyspy to 1412 m2, mieszka tu ok. 120 tyś osób, większość w stolicy wyspy, czyli mieście Rodos, położonym na północy. Mieszkają tu w większości ludzie wyznania prawosławnego, którzy żyją przede wszystkim z turystyki. Pozostałe ważne gałęzie gospodarki to: rolnictwo, w szczególności uprawy zbóż, cytrusów, figowców, winorośli, hodowla kóz i owiec oraz rybołówstwo.
W ciągu dwóch dni dotarliśmy do wielu zakątków wyspy. W tym wpisie zdecydowaliśmy się uszeregować je dla Was od najbardziej wartych zobaczenia, do tych, które możecie zobaczyć, ale możecie też pominąć. Oczywiście przypominamy, że jest to nasze subiektywne zestawienie.
1. Lindos i Akropol
Przypuszczam, że w sezonie może być tu masa ludzi i cieżko przejść pięknymi, wąskimi uliczkami. My byliśmy tu w czasie „koronawirusa“ więc było względnie pusto. Plątanina uliczek, sklepików, kawiarni, restauracji zrobiła na nas duże wrażenie. Spacerując uliczkami Lindos widzimy wieżę bizantyjskiego kościała Wniebowstąpienia, jest dobrze widoczna prawie z każdego miejsca w mieście, można też wejść na jej dzwonnicę.
Lindos pełne jest luksusowych restauracji, jak również tanich tawern i barów. Dominują potrawy z owoców morza, nasz kolega polecał nam naleśniki ze szpinakiem i fetą. Akurat w Lindos byliśmy tuż po śniadaniu, ale naleśnikarni tam wiele więc jak będziecie głodni to polecamy! Uliczni sprzedawcy sprzedają pyszne soki pomarańczowe i lemonidy.
Nad miastem góruje także Akropol, który tworzy duży zespół świątynny z okresu klasycznego, a największą uwagę zwraca dorycka świątynia Ateny Lindia z IV w. n.e. Wstęp na Akropol kosztuje 12 Euro. Naszym zdaniem warto, również ze wzgledu na piękne widoki na Lindos.
W Lindos jest też miejska plaża, jak zmęczycie się zwiedzaniem to można na chwilę odpocząć w lazurowej wodzie z widokiem na Akropol.
2. Monolithos.
Jak tylko dojeżdza się do Monolithos to już rozpościerają się pięknie widoki na okoliczne góry, zatoki i morze. W Monolithos znajdują sie ruiny XV wiecznego zamku, na których został zbudowany kościółek. Na jednym z blogów przeczytaliśmy, że to miejsce jest tak piękne, że pomylili, że to tu kręcili scenę ślubu z Mamma Mia. Faktycznie tak jest, miejsce zachwyca. Byłam w miejscu gdzie kręcili scenę ślubu i mogę śmiało powiedzieć, że można się pomylić. Szczegóły mojego wyjazdu na SKOPELOS przeczytacie TUTAJ.
Monolithos to tez kilka tawern z pysznym jedzeniem oraz lokalnych stoisk z miodem i oliwą. Klimat zachodniego Rodos jest całkiem inny, jest tutaj spokojnie i sielsko. Koniecznie przyjedźcie na zachód jak będziecie na Rodos. Na obiad wybraliśmy się do okolicznej miejscowosci Siana. Zjedliśmy pyszny tradycyjny, grecki posilek: sałatkę grecką – tą z wielkim plastrem fety, oliwą, tzatziki, taramasalatę, czyli grecką pastę z ikry, a na danie główne smażone kalmary i musakę. Restauracja Manos była bardzo dobra – polecamy!
3. Stare Miasto w Rodos
To obowiązkowy punkt zwiedzania Rodos, my mieliśmy tu bardzo dużo czasu, mogliśmy się zagłębić w wąskich uliczkach. Przeszliśmy też całe mury starego miasta. Przy wejściu Pani straszyła nas dwukilometowym spacerem w pełnym słońcu, ale nie było tak źle, nam wydawało się dużo krócej a tak poważnie, to obowiązkowy punkt, spacer po murach był super. Obiad zjedliśmy w pięknej restauracji Archipelagos, z niezłym widokiem na miasto. Było bardzo smacznie. Ja delektowałam się musaką, a Marcin koktajlem owocowym. Tak!!! Nie był głodny, ale podjadał trochę z Wojtusiowego posiłku, czyli kawałków kurczaka i frytek. Na starym mieście znajduje się masa pięknych kawiarenek, mogę śmiało powiedzieć, że cześć z nich ma taki „instagramowy“ klimat, wszędzie chciałoby się robić zdjęcia.
W drodze do Rodos zatrzymaliśmy się też w zatoce Anthony Quinn, polecamy jako foto stop.


4. BEE Museum, czyli muzeum pszczół
Kiedy pierwszy raz przeczytałam o tej atrakcji byłam sceptyczna. Jednak muszę przyznać, że to świetnie miejsce, zwłaszcza na zwiedzanie z dziećmi takimi ok. 4 lat. Duże pszczoły na suficie muzuem robią wrażenie, ale największa atrakcja to przeszklony ul, gdzie można śledzić każdy ruch pszczół. Oj co tam się dzieje, to tylko Ci co zobaczą mogą powiedzieć. Odsyłam was do naszej relacji na Instagramie, w zapisanych relacjach pod nazwą RODOS znajdziecie ten ul. Miłego oglądania. W muzeum można też kupić pyszne miody, które zdobyły uznanie i międzynarodowe nagrody np. tymiankowy, czy pomarańczowy.

5. Thsambika Monastery i Thsambika Beach
Podobno jedna z najpiękniejszych plaż na wyspie, szeroka, długa i piaszczysta Thsambika Beach. My byliśmy tam popołudniu, więc nie było juz tak wielu ludzi.
Do Thsambika Monastery oboje dotarliśmy biegiem. Nasz hotel był w miejscowości Kolymbia i stąd to można powiedzieć „rzut beretem“ około godzinkę górskiego spaceru. Klasztor pięknie góruje nad wschodnim Rodos, widoki są obłędne. Sam klasztor też ma piękne wnętrze. Polecamy!

6. Epta Piges – Seven Springs
Tu możecie się wybrać, aby odpocząć od upału. Położone wewnątrz lądu ok. 5 km od miejscowości Kolymbia miejsce siedmiu źródeł to wątpliwa atrakcja turystyczna. My trafiliśmy na moment, kiedy chyba wszystkie źródła były wyschnięte, nie było tu żadnej atrakcji, poza lokalną tawerną. Ale naszą uwagę zwrócił pobliski tunel. I to był strzał w 10, szliśmy tunelem ok. 300 metrów w całkowitej ciemności, w wodzie po kolana. Super doświadczenie. Byliśmy tu z prawie półtorarocznym Wojtusiem i on nic się nie bał.


7. Ruiny zamku Ferkalos oraz plaże Haraki i Agathi
Wszystkie te 3 miejsca są obok siebie. Haraki to duża rozległa plaża, przy której znajdziecie mnóstwo tawern, małych pensjonatów i kawiarni. Myślę, że gdybyśmy przylecieli na Rodos bezpośrednim lotem, a nie wykupioną wycieczką to plaża Haraki i jeden z tutejszych pensjonatów byłby świetnym miejscem zakwaterowania. W pobliżu znajdują się ruiny zamku Ferkalos, są pięknie podświetlone w nocy. Szliśmy do nich ok. 20 minut, ale warto, widok jest piękny i po drugiej stronie widać plażę Agathi. Bardzo ją polecamy, jest piaszczysta i niezagospodarowana, czyli nie ma tu parasoli i leżaków, czyli możecie liczyć na błogi wypoczynek.

8. Okolica plaży Kolymbia
Tak Kolymbia to nasze miejsce zamieszkania, stąd musiało się znaleźć na tej liście. Uwagę zwraca tutaj prawie 2 kilometrowa aleja eukaliptusowa, polecamy przejazd nią lub spacer oraz kościółek w zatoce. To jeden z tych białych z niebieską kopułą. Najlepiej przyjedźcie tu na zachód słońca. Polecamy kolację w okolicy, my wybraliśmy sie do włosniej Pizzeria Rosso Di Sera, zarówno pizza jak i makaron z krewetkami były pyszne. Przy kościółku jest też restauracja Limanaki Seafood Restaurant. Nie jedliśmy tu, ale widoki są rewelacyjne, w tej restauracji jest też mały plac zabaw dla dzieci.
9. Winnice i miasteczko Embaons
Do Embanos wybraliśmy się przy okazji, było na trasie naszego przejazdu. Urokliwie tutaj, spokojnie i cicho, jest masa sklepów i winiarni. Możecie zrobić zakupy wina, przy okazji można oddać się mocnej degustacji. Prawie każde miejsce poleca i oferuje darmowe próbowanie boskich trunków. My kupiliśmy tu kilka butelek. Przy okazji, właśnie z tej miejscowości możecie wybrać się na trasę na najwyższy szczyt wyspy Atawiros 1215 m n. p. m.
10. Miejscowość Kalihies i restauracja Alonia
To miejsce też mieliśmy na trasie przejazdu, a że akurat byliśmy glodni to świetnie pasowało nam, aby zatrzymać się w tawernie Alonia. Na blogu Geekipodrozniki.pl przeczytaliśmy, że to pyszne i bardzo lokalne miejsce i tak właśnie było. Zjedliśmy sałatki, pyszne grillowane hallumi oraz gyros z fretkami. Było pysznie i bardzo grecko. Jeśli lubicie popatrzeć też na Greków grających w karty, palących papierosy i delektujących się espresso to właśnie takie miejsce. My czuliśmy się tu bardzo dobrze i polecamy jako stop w podróży.
To już koniec naszego zestawienia TOP 10 na Rodos. Dajcie znać w komentarzu czy Wam się podobało i czy z czegoś skorzystaliście. Rodos polecamy bardzo! Na naszym Instagramie, w relacjach znajdziecie zapisaną, pełną relację z Rodos TUTAJ Ale byliśmy też na Krecie, o naszych przygodach na tej wpise przeczytacie TUTAJ i TUTAJ.





